Ten przepis jest tak prosty, że zastanawiałyśmy się czy w ogóle robić z tego tutorial, ale obie zgodnie doszłyśmy do wniosku, że zalety miąższu z aloesu i miodu są tak wielkie, że należy im się! Ta mikstura nie dość, że cudownie nawilża i odpręża skórę, przyspiesza gojenie oparzeń, ugryzień, otarć itp. (polecamy stosowanie na twarz, jaki i na resztę ciała), to jeżeli zostanie, można ją śmiało wypić (nie za bardzo nadaje się do przechowywania), bo leczy stany zapalne żołądka i dwunastnicy, dba o naszą mikroflorę w jelitach. Aloes można też wcierać w skórę głowy, bo włosy są po nim miękkie, gładkie i bardziej elastyczne. No same plusy, żadnych minusów, dlatego trzeba wypróbować!
Potrzebujesz:
- liść aloesu
- miód
- nóż
- łyżka
- mamy na zdjęciu moździerz, ale okazuje się, że lepszy jest malakser
1
Odcinamy skórkę z liścia aloesu.
2
Łyżeczką wybieramy miąższ i wrzucamy do moździerza lub pojemnika malaksera.
3
Dodajemy łyżeczkę miodu.
4
Najpierw posłużyłyśmy się moździerzem – na taką małą ilość, szkoda brudzić malakser, a poza tym podejrzewałyśmy, że aloesowy żel w takiej ilości raczej nie dosięgnie nawet ostrzy urządzenia. A było dokładnie na odwrót – żel nie chciał się rozbić i prześlizgiwał się pod tłuczkiem, zaś nie było problemu ze zmiksowaniem, nawet tak małej ilości.
Także od razu wrzucajcie składniki do malaksera, grudki żelu idealnie się rozbijają i mieszają z miodem.
5
Gotowe! Tak wygląda idealnie i naturalnie nawilżająca mikstura!