Rodzajów zakładek jest chyba tyle ile właścicieli, być może dlatego, że każdy ma swoją filozofię w ich doborze. Jedni stosują co akurat pod ręką, co też się chwali, bo to takie recyklingowe podejście, jak stosuje się w tym celu np. stare paragony czy metki z ubrań. O tych co zaginają rogi w książkach nawet nie chcemy wspominać! 😉 Zaś jest jeszcze grupa, która preferuje bardziej ozdobne rozwiązania. My plasujemy się gdzieś pośrodku, bo recykling (choć trochę) musi być, ale piękne rękodzieło to obowiązek (nawet zawodowy ;-D).
Tym małym projektem zrobiłyśmy sobie wstęp do techniki tkania. Także szukajcie kartonu i muliny i zagłębiamy się w świat wątku i osnowy.
Potrzebujesz:
- karton (np. po przesyłce) o wymiarach około A4
- nożyk do papieru
- nożyczki
- linijka
- ołówek
- mulina
- igła
1
Na środku kartonu rysujemy linie, które pomogą nam potem wytyczyć ząbki trzymające osnowę, czyli naprężone nici, na których tkamy.
2
Nacinamy na górze i dole kartonu ząbki, na głębokość około pół centymetra. Od ilości ząbków zależy, ile nici osnowy nawiniemy i ostatecznie szerokość zakładki.
3
Zaczynamy nawijać osnowę. Początek nitki przytrzymujemy ręką.
4
Zaczepiamy nić o górne i dolne ząbki.
5
Początek nitki chowamy pod resztę nici.
6
W ten sposób nawijamy (u nas) 15 nitek, odcinamy nić i chowamy ją z tyłu, pod osnowę, jak początek nici.
7
Zaczynamy teraz działać nicią wątku. Odcinamy spory kawałek (ok. 1 m) kolejnego koloru. Nawlekamy na grubą igłę i zaczynamy przekładać przez osnowę.
8
Przekładamy raz pod jedną, raz nad drugą nicią i w następnym rządku robimy na odwrót: tam, gdzie nić szła górą, teraz idzie dołem. I powtarzamy tą sekwencję, do zmiany na następny kolor.
9
Należy co jakiś czas docisnąć nici wątku, żeby tkanina nie była zbyt luźna i nie powstawały dziury.
10
Kiedy zmieniamy kolor – działamy jak w poprzednich krokach, z tym, że koniec uciętej nitki chowamy, pod nicią wątku, wzdłuż osnowy.
11
Przerabiamy tak samo jak poprzednio. Nie zrażajcie się, jeśli początek pracy wychodzi szerszy, za którymś kolejnym wykonaniem dojdziecie do wprawy, a takie krzywe są nawet fajniejsze, takie bardziej organiczne, od razu widać, że to nie produkt maszynowy.
12
I znowu zmieniamy kolor, czyli po prostu odcinamy nić i układamy wzdłuż osnowy. Potem schowa się pod wątkiem.
13
Nadmiar nici, zabezpieczonej pod wątkiem można śmiało odciąć, bo kiedy robimy dużo pasów koloru, zrobi się grubo po bokach.
14
Znowu ukrywamy końcówki.
15
Tkamy tak jak poprzednio.
16
Dodałyśmy jeszcze jeden kolor i pora kończyć zakładkę. Odcinamy nić, jak poprzednio i zawiązujemy ścisły supełek.
17
Tym razem końcówkę ukrywamy za pomocą igły.
18
Wciągamy nić i przycinamy resztkę, tuż przy tkaninie.
19
Rozcinamy nici z tyłu.
20
Żeby zrobić frędzelki, grupujemy nici po 3 i związujemy w supełki.
21
Odcinamy nadmiar nici.
22
Gotowe!