Do tej pory byłam dość odporna na modę z lat 90-tych, bo sama mam je jeszcze żywo w pamięci, razem ze wszystkimi ich przegięciami 😀 Dlatego też nie połamałam nóg w biegu do sklepów, w poszukiwaniu typowej dla tamtych lat gumki do włosów – scrunchie. Poza tym koniunktura doprowadziła do absurdu ceny za to akcesorium.
Ale moje podejście zmieniło się.
Pierwszą taką gumkę znalazłam i po wypraniu uznałam, że jest super! Świetnie trzyma mój ulubiony kok, a jednocześnie robi to dość delikatnie, nie niszcząc włosów. Ale była w kolorze czarnym, a ja potrzebuję czegoś bardziej dopasowanego albo po prostu kilka, ale różnych wariantach! Wzięłam, więc sprawę w swoje ręce, zwłaszcza, że mamy dość spory zbiór różnych, różnistych materiałów pozostałych po warsztatach. Wystarczy tylko wyciąć odpowiednich rozmiarów prostokąt, dwa przeszycia, wciągnięcie gumki i gotowe!
Potrzebujesz:
- kawałek elastycznej tkaniny
- gumka szerokości około 0,5 cm, długości około 20 cm
- nożyczki
- szpilki
- agrafka
- nici
- ołówek
- linijka
1
Rysujemy na tkaninie prostokąt o wymiarach 10 x 50 cm.
2
Wycinamy wykrój
3
Składamy materiał prawą stroną do wewnątrz, tak żeby powstał długi rulon i spinamy szpilkami.
4
Zszywamy luźnym ściegiem, wzdłuż długiej krawędzi.
5
Przewracamy rulon na drugą stronę.
6
Spinamy szpilkami ponownie i stębnujemy na szerokość około 1 cm, tak, żeby powstał tunel na gumkę.
7
Za pomocą agrafki przeciągamy gumkę przez tunel.
8
Zszywamy ze sobą brzegi gumki.
9
Następnie zszywamy ukrytym ściegiem brzegi gumki.
10
Gotowe!