Według nas najpiękniej wyglądają takie proste, naturalne ozdoby, co najwyżej z lekkim twistem. Przy muszelkach zdecydowałyśmy się pastelowy odcień sznureczka i delikatny, złoty brzeg.
Muszelki przyszły nam, do głowy z prozaicznego powodu – Kamila ma ich mnóstwo, przywiezionych z podróży i czas się nimi zająć, żeby nie zalegały bezużytecznie. Poza tym już nas chyba trochę znacie – kochamy przerabiać i nie marnować! A dekoracje z muszelek nie dość, że wyglądają pięknie (świetnie nadają się na prezent!), to i nie ciągnie się za nimi długaśny ślad węglowy, nie zanieczyszczą oceanów plastikiem, i na koniec elegancko się rozłożą.
Niech te święta będą less waste!
Potrzebujesz:
- wiertarko-szlifierka, można zastąpić gwoździem, a nawet agrafką
- wiertło do wiercenia dziurek (to jak do klasycznej wiertarki)
- wiertło do poszerzania dziurek (to stożkowe)
- złoty marker
- sznurek

1
Nawiercamy dziurkę w muszelce korzystając z wiertła do otworów. Trzeba to robić dość delikatnie, z wyczuciem po pierwsze dlatego, że muszelka może łatwo pęknąć, gdy zbyt mocno ciśniemy, ale i z tego samego powodu można nawet spalić wiertło. Dobrze jest robić regularne przerwy i wyciągać wiertło, dzięki czemu usuwamy pył z otworu, a wiertło i sama muszla ma szansę ostygnąć.
Jeżeli nie macie wiertarko-szlifierki dziurki w muszelkach da się zrobić agrafką lub cyrklem, jest to tylko po prostu bardziej czasochłonne, bo trzeba cierpliwie wiercić ręcznie.

2
Żeby bezpiecznie powiększyć otwór, zmieniamy wiertło na to stożkowe.

3
Złotym markerem ozdabiamy brzegi muszelek.

4
Przewlekamy sznureczek przez dziurkę.

5
Zawiązujemy końce sznureczka w supełek.

6
Supełek przewlekamy w taki sposób, żeby schował się w muszelce i zawiązujemy dodatkowy supeł, żeby całość się nie przesuwała.

7
Gotowe!

