Jesień to najlepsza pora dla wszelkiego rodzaju smakoszy – w ogródkach i na straganach znajdziemy niemal wszystko! Ale z jesienią jakoś najbardziej kojarzy nam się dynia. Do tego warzywa dawniej nie byłam jakoś specjalnie przekonana, wydawała mi się mdła i bez specjalnego smaku. Wszystko zmieniło się całkiem niedawno – jak spróbowałam sałatki z pieczoną dynią. Połączenie jej z upieczonym burakiem, kozim serem i balsamico to eksplozja smaków, na wspomnienie której włącza mi się odruch psa Pawłowa!
- 2 spore garście mixu sałat
- 150 g upieczonej i pokrojonej w kostkę dyni (najlepiej hokkaido)
- 2 średnie buraki
- pół czerwonej cebuli
- 60 g sera koziego (u mnie twardy)
- 2 łyżki grubo posiekanych i podprażonych orzechów włoskich
- sos:
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżka octu balsamicznego
- sól i pieprz do smaku
1
Umyj sałatę. Dynię kroimy w kostkę o bokach mniej-więcej 1,5 x 1,5 cm, a buraki na cienkie plasterki. Oba warzywa smarujemy oliwą, oprószamy solą i pieprzem i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. Pieczemy dyni do momentu aż będzie miękka (ok. 0,5 godziny), buraki zaś aż zaczną się nieco przypalać na brzegach (tu musimy zachować czujność, bo cienkie plasterki buraka łatwo spalić).
2
Zaczynamy od sosu, żeby miał chwilę na przegryzienie, czyli mieszamy oliwę i balsamico.
3
Następnie dodajemy łyżeczkę miodu. Przyprawiamy solą i pieprzem. Mieszamy i odstawiamy na bok.
4
Siekamy niezbyt drobno orzechy i prażymy je na suchej patelni.
5
Wyciągamy warzywa z piekarnika i dajemy im chwilę, żeby ostygły. Kroimy cebulę w piórka.
6
Wrzucamy sałatę, pieczone warzywa, orzechy i cebulę do większej misy. Ścieramy do nich, na grubych oczkach kozi ser.
7
Dodajemy orzechy.
8
Polewamy całość sosem.
9
Delikatnie mieszamy sałatkę.
10
Gotowe!