Mech był już u nas grany (👉chrobotek na zielonej ścianie, poduszkowy (ale tylko taki z własnego ogródka, bo 👇🏻) las w słoiku, obrazek z kompozycją z mchu, a nawet wisiorek z mchem z filcu), ale nie oznacza to, że nam się znudził! Z mchu można też zrobić świetne wiszące ogrody lub stojące zielone kule czyli kokedama. Słowo to oznacza „kule mchu” i jak sama technika pochodzi z Japoniii.
Decydując się na powieszenie kokedamy powinniśmy zastanowić się nad rośliną jaką chcemy w ten sposób wyeksponować. Do kokedamy możemy użyć zarówno żywego jak i suszonego mchu, który możemy zakupić w marketach budowlano – dekoracyjnych. W zależności od tego dobieramy do niego roślinę, która będzie lubiła podobne warunki, czyli wilgoć oraz półcień bądź światło rozproszone. Tutaj świetnie sprawdzą się np. paprocie, asparagusy, fitonie, bluszcze czy zielistki. Kiedy jednak wybierzemy mech suszony, wykorzystajmy różnego rodzaju sukulenty. Unikajmy natomiast roślin zielnych, marantów i mulenbeków. Nie wszystkie gatunki nadają się do tego rodzaju uprawy, ponieważ system korzeniowy niektórych z nich, może zbyt szybko rosnąć sprawiając, że po kilku miesiącach od posadzenia rośliny, trzeba ją będzie przesadzić.
Pielęgnację dostosowujemy od wybranej sadzonki. Jeśli zdecydowaliśmy się na kulę z żywym mchem, codziennie rano należy zraszać ją przegotowaną wodą, a raz na tydzień kąpać ją w wodzie. Trzeba pamiętać również, aby wybrać jej miejsce, w którym nie będzie wystawiona na bezpośrednie działanie słońca.
Kula w zależności od wybranej roślinki po około 2-3 latach będzie wymagać przesadzenia i stworzenia nowej kompozycji. Jest to naturalny proces, więc należy go potraktować jako kolejny etap rozwoju kokedamy.
Na koniec mamy dla Was kilka ważnych wskazówek dotyczących mchów:
Kupując tzw. ogród w słoiku albo tworząc „zielone obrazy” zwracajmy uwagę na pochodzenie użytych tam gatunków mchów i porostów. Niektóre gatunki w takich kompozycjach są bowiem pod ochroną, a ich zbieranie, przechowywanie i sprzedaż są nielegalne – ostrzega Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Mech chrobotek od 2004 roku objęty w Polsce ochroną częściową, co oznacza, że lepiej nie zbierać go samemu, tylko kupić od atestowanych dostawców, zapewniających o nieniszczeniu środowiska. Mając jednak na uwadze fakt, że poszczególne gatunki mchów i porostów są do siebie bardzo podobne, a większość objęta jest ochroną, właściwym byłoby zrezygnować z ich zbioru ze środowiska naturalnego. Dzięki temu nie będziemy negatywnie wpływać na lokalne ekosystemy, a także na poszczególne gatunki (niektóre bywają bardzo rzadko spotykane w skali kraju). W kompozycjach można więc wykorzystywać gatunki niepodlegające ochronie lub wyhodowane na specjalistycznych farmach. Dostępne w sklepach kępki mchu pochodzą ze Skandynawii, gdzie zbierane są ręcznie w okresie największego wzrostu – od maja do października. Dzięki temu mech nie jest zagrożony wyginięciem.
Potrzebujesz:
- mech
- sadzonka wybranej rośliny
- ziemia uniwersalna niezbyt luźna i wilgotna
- woda
- sznurek
1
Zwilżamy ziemię wodą, aby lepiej się lepiła.
2
Ugniatamy ziemię, formując kulę wielkością pasującą do korzeni sadzonki.
3
W środku kuli robimy otwór.
4
Uważając, aby nie zepsuć konstrukcji, umieszczamy tam korzenie rośliny.
5
Dokładnie ubijamy ziemię i potem dociskamy mech mocno do kuli.
6
Gdy mech będzie równomiernie rozmieszczony owijamy go sznurkiem, którego końce możesz wykorzystać do zawieszenia kodedamy.
7
Kule świetnie sprawdzają się podwieszone do sufitu, ale można je ustawić na podstawce lub ozdobnym talerzyku.
8
Gotowe!